Dziesiąta edycja turniejów organizowanych przez Brzeską Scenę Gier Komputerowych (BSGK) zapisała się na kartach historii pierwszą kobietą, która trafiła na podium. Alicja nie dała pozostałym uczestnikom najmniejszych szans w turnieju Dr. Mario.
W końcu też pojawił się długo oczekiwany turniej w Wipeout Omega Collection, w którym finaliści do ostatniego zakrętu walczyli o miejsce na podium, co możecie przeczytać w pełnej relacji oraz zobaczyć nagrane pojedynki finałowe.
Relacja z turnieju Pro Evolution Soccer 3, Wipeout Omega Collection, Dr. Mario – BSGK vol X – 25.06.2023
Dzisiejsze rozgrywki turniejowe za nami. Nowe osoby na podium, wyrównane i bekowe starcia, mega emocje finałowe – cóż więcej dodać, dla takich dni warto robić kolejne edycje. Czas na krótką relację.
Dr. Mario
Gra może i jest średnio turniejowa jeśli chodzi o pobijanie High Score (punktacja jedynie za zbicie wirusów), ale nie zmienia to faktu, że kilka osób ostro żyłowało rekordy. Bliski zwycięstwa był Sandacz, jednak po raz pierwszy na naszych turniejach pojawiła się Alicja, która subtelnie mówiąc zmiotła konkurencję taką różnicą punktową, że już nikt nie odważył się grać dalej
Wipeout Omega Collection
Po kilku wyrównanych pojedynkach w końcówce DE nie było do końca wiadomo, kto ostatecznie stanie na podium. W finale drabinki wygranych trafiłem na Sandacza. Najpierw każdy wygrał swoją trasę, a w ostatniej… lecąc na pierwszym miejscu trzykrotnie (!) wywaliło mnie z toru przez jakiegoś glitcha i wylądowałem na samym końcu. Kiedy już pogodziłem się z przegraną w końcówce Sandacz rozbił swój bolid i pozostało mi czekać na drugiego finalistę.
Kiedy wydawało mi się, że w finale sytuacja się powtórzy, niespodziewanie Dżak wygrał z Sandaczem 2:0 i to z tym pierwszym przyszło mi walczyć o podium. W pierwszym secie dostałem 2:0 raczej gładko, bo „byłem jeszcze wkręcony w PES’a ;)”. Reset drabinki i kolejne podejście: każdy wygrał swoją trasę, finałowa Ubermall, ostatnia prosta przed metą na drugim miejscu i wylosowało mi Turbo. Odpalam Turbo pewny wygranej, ale przeciwnik miał Quake, który momentalnie spowalnia bolid i ułamkiem sekundy to właśnie Dżak stanął na podium – bez kitu to trzeba zobaczyć… co już niebawem będzie możliwe
Pro Evolution Soccer 3
W końcu zasady takie jak trzeba, choć jak pokazał czas „tylko dla koneserów” Tu dla odmiany wychodziłem z nastawieniem dostania ostrych bęcków od Bartka, który jest weteranem serii. Pierwsze starcie w półfinale drabinki wygranych udało mi się jednak wygrać odpowiednio 3:2 (sporo mega bramek z obu stron), a drugie niespodziewanie 3:0. Ostatnie podrygi „złotej Holandii” i formacja bardziej defensywna z nastawieniem na kontry zadziwiająco dała radę.
Z drugiej strony drabinki hell5pawn dawał radę Argentyną ostatecznie zajmując 3 miejsce. W finale ponownie spotkałem się w dwumeczu z Bartkiem, tym razem wygrywając dwukrotnie 2:1 (finały niebawem na YT). Choć wynik wydaje się jednostronny to tylko pozory, gdyż tak naprawdę spokojnie mógł być na korzyść Anglii. Takiego ciśnienia i ostrej rywalizacji nie mieliśmy chyba od czasów kanapowych posiedzeń przy PS2, za co jeszcze raz dzięki.
Wśród nagród nie zabrakło retro konsoli, PSN i Nintendo Card oraz epickich filmów, które zryją beret każdemu, kto odważy się je odpalić (obiecuję ;)).
Dzięki i do następnego!
Pro Evolution Soccer 3 – pojedynki finałowe (wideo)
Wipeout Omega Collection – wyścigi finałowe (wideo)